poniedziałek, 30 listopada 2009
piątek, 27 listopada 2009
Wspomnienie ulubionego kubka. Roy Lichtenstein.
Jakis czas temu zginął mi kubek z reprodukcją R. Lichtensteina, kupiłam go ponad 10 lat temu w gdyńskim Klifie. Przez długi czas był to mój absolutnie ulubiony kubeczek ze względu na obrazek na nim umieszczony. Ilustracja nawiązywała do tych zamieszczonych poniżej. Ach, ci mężczyźni!! Boskie!
Ilustracje z world gallery
Polecam http://www.lichtensteinfoundation.org/frames.htm
Ilustracje z world gallery
Polecam http://www.lichtensteinfoundation.org/frames.htm
czwartek, 26 listopada 2009
Frederique Morrel
Spotykając się po raz pierwszy z pracami Frederique Morrel i Aarona Lvina nie mogłam oderwać od nich oczu. Dosłownie!!! Wykonane z kolorowych gobelinów (w moim unaocznionym odczuciu) rzeźby (!!!) robią kolosalne wrażenie, z której strony nie spojrzysz widzisz inną historię. Wszystko jest idealnie dopracowane.
Potworki.
Bardzo podobają mi się również sofy i pufy, choć niektórzy mogą uważać, że zalatują tandetą.
Szczerze mówiąc zadowoliłabym się nawet zwykłą poduszką:) Podoba mi się ta wrażliwosć, dbałosć o detal i poczucie humoru. Polecam stronkę Frederique Morrel
środa, 25 listopada 2009
"Harajuku girls, you got the wicked style
sobota, 21 listopada 2009
SIN IS IN, SWEETIE.
AB FAB to jeden z moich naj, naj seriali. Opowiada on o dwóch babkach w srednim wieku, którym raczej nie pasuje fakt, że czas przemija, a one razem z nim. Zawodowo związane ze swiatem mody, są bardzo "in", jakbysmy powiedzieli po niemiecku. Edina i Patsy bardzo intensywnie spędzają czas na czyms, co większosć z nas nazwałby marnowaniem życia. Uwielbiam te przerysowane postaci, dialogi są genialne (jeżeli nie zepsute przez lektora/tłumacza), a Patsy to prawdziwa ikona!! Podobno w tym roku miała powastać wersja amerykańska, ale nie wiem ja bardzo dobra musiałaby być, aby dorównać tej brytyjskiej. Polecam każdemu miłosnikowi dobrego angielskiego humoru!!
No i to hasło!!! SIN IS IN!!!
source
source
No i to hasło!!! SIN IS IN!!!
source
source
poniedziałek, 16 listopada 2009
piątek, 13 listopada 2009
Czego to ludzie nie wymyślą...
środa, 11 listopada 2009
poniedziałek, 9 listopada 2009
sobota, 7 listopada 2009
Wspomnienia z Blackpool
Chyba z powodu tej okropnej pogody zebrało mi się na wspomnienia. Wybór padł na Blackpool. Miasto zwane jest brytyjskim Las Vegas ze względu na podobną ilosć kasyn. Jednak tutaj zagrać można już za 2p.
Miasto jest/było najpopularniejszym brytyjskim kurortem.
Około 10 -15 mln turystów rocznie.
Strasznie tam tandetnie, ale i bardzo wesoło.
Osobiscie polecam slynną Blackpool Tower, otwartą 14 maja 1894 r. - jej wysokosć to 518 stóp i 9 cali (ponad 150m).
Jednym z ciekawszych miejsc jest Tower Ballroom w Blackpool Tower. Można tu potańczyć, napić się czy popatrzeć na tańczące pary seniorów. To miejsce ma magiczny klimat.
Co ciekawe, początkowo nie wolno było tańczyć w niedzielę, zamiast tego można było posłuchać muzyki sakralnej. Ponadto oryginalnie w sali tanecznej obowiązywały bardzo sztywne zasady, m.in:
"Gentlemen may not dance unless with a Lady"
<
Miasto jest/było najpopularniejszym brytyjskim kurortem.
Około 10 -15 mln turystów rocznie.
Strasznie tam tandetnie, ale i bardzo wesoło.
Osobiscie polecam slynną Blackpool Tower, otwartą 14 maja 1894 r. - jej wysokosć to 518 stóp i 9 cali (ponad 150m).
Jednym z ciekawszych miejsc jest Tower Ballroom w Blackpool Tower. Można tu potańczyć, napić się czy popatrzeć na tańczące pary seniorów. To miejsce ma magiczny klimat.
Co ciekawe, początkowo nie wolno było tańczyć w niedzielę, zamiast tego można było posłuchać muzyki sakralnej. Ponadto oryginalnie w sali tanecznej obowiązywały bardzo sztywne zasady, m.in:
"Gentlemen may not dance unless with a Lady"
<
Pomysł na kolejną szarą sobotę...
Ostatnie 2, 3 tygodnie chyba każdemu dały w kosć. Szaro, ciemno i ponuro. Mimo, że akurat w sobotę nie trzeba wstać o godzinie 5 rano to niewiele z tego pożytku, za oknem i tak jest okropnie. Po tym jak już odwalisz cotygodniowy obowiązek "chałupniczy" t.j. sprzątanie, pranie, prasowanie robi się ciemno i koniec dnia. Może więc lepiej wcale nie wstawać?
ffffound
ffffound
piątek, 6 listopada 2009
czwartek, 5 listopada 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)