Robiąc porządki w komputerze trafiłam na te oto zdjęcia zrobione w lutym tego roku podczas niezapomnianej (czytaj: heavy duty) podróży. Było tak strasznie zimno, a ten okropny prom płynął i płynął i płynął bez końca... (No ale kto w zimie płynie promem??)
Gdzieś na Morzu Bałtyckim...
I nareszcie ląd.. Aż ciężko było uwierzyć, że uda się wysiąść..
A Szwecja... wiadomo, jak z bajki:)
Skandynawia, Skandynawia...
OdpowiedzUsuńAle jak sobie pomyślę o zimie i zimnie w Gdańsku to mi się źle robi.
Lato trwaj!