Siedzę w pracy pijąc okropną kawę (całe szczęscie, że chociaż ma fusy). Czasem mam tak dosyć jej smaku i wątpliwego aromatu, że podjeżdżam ratować się na pobliskiego Orlena (gdzie mają całkiem dobrą kawę). Jednak żadna kawa ze styropianowego/papierowego kubeczka nie zastąpi pachnącej i pięknie podanej kawy z ekspresu czy kafetiery. Zimowe wzorki z całą pewnością mogą sprawić, że będzie przepysznie i wyglądać, i smakować.
Kawa - miś rewelacja :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie rozpocząć dnia bez filiżanki mojej ulubionej kawy świeżo mielonej :). Zawsze zaparzam ją najpierw przez odpowiedni czas w specjalnym dzbanku z zaparzaczem, który kupiłem swego czasu na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/kawa-i-herbata/dzbanki-i-imbryki. Sposób i czas parzenia ma duże znaczenie przede wszystkim jeżeli chodzi o jakość smaku kawy. Zdecydowanie polecam zwracać na tego typ rzeczy uwagę.
OdpowiedzUsuń